:: menu |
O św. Ojcu Pio z Pietrelciny.Wkrótce nowa odsłona stronyZapraszamy niedługo na nową stronę Parafii.
W sierpniu 2005 roku grupa naszych parafian pielgrzymowała
do Włoch szlakiem Apostołów i świętych. Odwiedzili wiele miejsc związanych z życiem
i kultem wielkich europejskich świętych. Wśród miejsc takich jak Asyż św. Franciszka
i św. Klary, Padwa św. Antoniego, Rzym - śww. Apostołów Piotra i Pawła, Monte Cassino
- św. Benedykta, znalazło się też San Giovanni Rotondo. Mała miejscowość położona
na "ostrodze" apenińskiego buta. Nie posiada żadnych atrakcji turystycznych ani
większych zabytków, co więcej - nie może ich mieć, bo większość zabudowań została
stworzona w ostatnich kilkudziesięciu latach. Panujący tu klimat jest suchy, gorący,
niesprzyjający roślinom, zwierzętom, ani też ludziom. Jednak każdego dnia ściągają
do tej mieściny nieprzebrane tłumy ludzi. Przybywają aby się modlić.
Za wstawiennictwem jednego z największych i najbardziej niezwykłych świętych XX wieku.
Św. O. Pio, już za życia właściwie uznany przez ludzi za człowieka Bożego,
nieprzerwanie przyciąga coraz to nowych pielgrzymów. Ojciec Pio z Pietrelciny, w centrum swego życia umieścił krzyż Chrystusa jako źródło mocy, mądrości i chwały. Upodobnił się do Jezusa w całkowitej ofierze z siebie dla zbawienia świata. Skarby łaski, jakimi Bóg go obdarzał nieustannie ze szczególną hojnością, rozdzielał w swym posługiwaniu, służąc ludziom, którzy coraz liczniej przybywali do niego, stając się w ten sposób duchowym ojcem ogromnych rzesz synów i córek. Urodził się 25 maja 1887 r. w Pietrelcinie, niedaleko Benewentu, jako syn Grazio Forgione i Marii Giuseppy De Nunzio. Na chrzcie otrzymał imię Franciszek. W wieku lat 12 przyjął Sakrament Bierzmowania i Pierwszą Komunię świętą. W wieku 16 lat wstąpił do nowicjatu Franciszkanów - Kapucynów w Morcone, gdzie w tym samym miesiącu otrzymał habit i przyjął imię Pio. Po święceniach kapłańskich, które otrzymał w 1910 r. w Benewencie, ze względu na zdrowie przebywał aż do r. 1916 u swej rodziny. Również w tym roku Ojciec Pio został wysłany do klasztoru w San Giovanni Rotondo i tam przebywał aż do śmierci. Dla Ojca Pio wiara była życiem: wszystko czynił w świetle wiary. Był przez cały dzień i dużą część nocy pogrążony w modlitwie. Mawiał: "W książkach szukamy Boga, w modlitwie Go znajdujemy. Modlitwa jest kluczem, który otwiera Serce Boże". Wiara zawsze prowadziła go do przyjęcia tajemniczej woli Bożej. Żył zanurzony nieustannie w rzeczywistości nadprzyrodzonej. Kochał bliźniego ponad wszystko, przyjmując przez więcej niż 50 lat rzesze ludzi, którzy śpieszyli, by korzystać z jego posługi, zwłaszcza w konfesjonale, otrzymać radę i pociechę. Znajdował się niejako w ciągłym oblężeniu: szukano go w kościele, w zakrystii, w klasztorze. A on dawał się wszystkim, ożywiając wiarę, rozdzielając łaskę, niosąc światło. Przede wszystkim jednak w ubogich, cierpiących i chorych widział obraz Chrystusa i oddawał się im w sposób szczególny. Szczytowym momentem jego działalności apostolskiej była każdorazowo chwila odprawiania Mszy świętej. Wierni, którzy w niej uczestniczyli, dostrzegali pełnię jego duchowości. Na polu miłości społecznej podjął zadanie ulżenia cierpieniom i ubóstwu wielu rodzin, zwłaszcza poprzez założenie "Domu ulgi w cierpieniu", otwartego w 1956 r. Szedł drogą krzyża. Stygmaty otrzymane podczas jego adoracji na chóze kościoła w San Givanni Rotondo były widzialnym znakiem jego udziału w cierpieniu Chrystusa. Bóle tych ran znosił z zadziwiającą pogodą. Doświadczał przez wiele lat cierpień duchowych ze strony złego ducha, które czasami przybierały też formę fizycznych ataków. Niejednokrotnie współbracia słyszeli odgłosy walki dochodzące z celi Świętego. Praktykował ducha ubóstwa z zupełnym zapomnieniem o sobie, w oderwaniu od dóbr ziemskich, od wygód i zaszczytów. Szczególnie miłował cnotę czystości, a jego zachowanie było zawsze i wobec wszystkich skromne. Jego zdrowie, już od młodości, nie było zbyt dobre, a w ostatnich latach życia gwałtownie się załamało. Śmierć zabrała go przygotowanego i pogodnego w dniu 23 września 1968 r., w wieku 81 lat. Na jego pogrzeb przybyły nadzwyczaj liczne rzesze ludzi. W dniu 20 lutego 1971 r., zaledwie 3 lata od śmierci Ojca Pio, papież Paweł VI, przemawiając do Przełożonych Zakonu Kapucynów, powiedział o nim: "Patrzcie, jaką miał sławę, jak wielu ludzi zjednoczył przy sobie! Ale dlaczego? Może był filozofem? Może był mędrcem? Może miał jakieś środki do dyspozycji? Dlatego, że odprawiał pokornie Mszę świętą, spowiadał od rana do wieczora i był, trudno to wypowiedzieć, naznaczony stygmatami naszego Pana Jezusa Chrystusa. Był człowiekiem modlitwy i cierpienia" Już za życia miał opinię świętego, dzięki swym cnotom, duchowi modlitwy, ofiary i całkowitego poświęcenia dla dobra dusz. Po jego śmierci sława świętości i cudów stale rosła, stając się zjawiskiem ogólnokościelnym, rozpowszechnionym w całym świecie i znanym w wielu środowiskach. 2 maja 1999 r., podczas uroczystej Koncelebry Eucharystycznej na placu Św. Piotra w Rzymie, Ojciec Swięty Jan Paweł II, na mocy władzy apostolskiej ogłosił Błogosławionym Sługę Bożego Pio z Pietrelciny, wyznaczając jego liturgiczne wspomnienie na dzień 23 września. 16 czerwca 2002 odbyła się kanonizacja Ojca Pio. W homilii Jan Paweł II ukazał charakterystyczne rysy duchowości i doświadczenia wiary Ojca Pio. Jego życie i misja - powiedział Papież - świadczą o tym, że gdy trudności i cierpienia są przyjmowane z miłością, stają się uprzywilejowaną drogą świętości. Podczas Mszy św. przyjął I komunię św. Matteo Pio Colella, chłopiec uzdrowiony przed dwoma laty za jego wstawiennictwem. Uroczystość kanonizacyjna Ojca Pio była jedną z największych, jakie się kiedykolwiek odbyły na placu św. Piotra. opracowane na podstawie życiorysu ze stron www.vatican.va
MODLITWA do św. O. Pio
Święty Ojcze Pio, naznaczony świętymi znakami Męki naszego Zbawiciela, Ciebie wybrał Bóg, abyś w naszych czasach na nowo ukazał potęgę i cuda Bożej miłości. Bądź w niebie naszym patronem, a gdy wzywamy Twego potężnego wstawiennictwa u tronu Bożego Miłosierdzia, uproś nam przebaczenie grzechów, łaskę zjednoczenia z Jezusem Chrystusem w Eucharystii i radość trwania w Kościele Świętym. Broń nas przed złym duchem, kieruj nasze kroki na drogę pokoju i naucz nas żyć w prawdzie i wolności dzieci Bożych. Amen. KORONKA WEDŁUG O. PIO Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu... Najświętsze Serce Jezusa, ufam Ci i w Tobie pokładam nadzieję. powtarza się cztery razy wraz z rozważaniami NOWENNA DO ŚW. OJCA PIO DZIEŃ l Święty Ojcze Pio. z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność Boża "mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczna ręka człowieka jest zawsze ukryta ręka Boga", wstawiaj się za mną. bym w mojej trudnej sprawie..., która przedstawiam Bogu. przyjął z wiarą Jego wolę. Codziennie: Ojcze nasz, Zdrowaś Maryjo. Chwała Ojcu DZIEŃ 2 Święty Ojcze Pio. ty zachęcałeś małodusznych do porzucenia lęku i uznania się za najszczęśliwszych, gdy "staną się godni tego, by uczestniczyć w bólach Boga Człowieka", by "wierzyli, że to nie opuszczenie, ale wielka miłość Boga", ośmielony przykładem twojej ufności wobec Boga, proszę o wstawiennictwo w mojej intencji..., którą ci przedkładam. DZIEŃ 3 Święty Ojcze Pio, ty przez codzienne dźwiganie krzyża zasłużyłeś na miano Cyrenejczyka. wierzyłeś, że "Pan w swoim miłosierdziu poda rękę i obdarzy mocą", módl się za mną w moich trudnościach... i uproś mi u Jezusa łaskę wytrwania w dobrym. DZIEŃ 4 Święty Ojcze Pio. doświadczany z woli Bożej wielkim cierpieniem, przyjmowałeś Je "Jako los wybranych dusz" i "dar prowadzący do zbawienia", wstawiaj się za inna u Boga. abym mógł z godnością chrześcijańska przyjąć mój ból i uproś laskę... DZIEŃ 5 Święty Ojcze Pio, ty przez swoje niezwykle zjednoczenie z Panem wlewałeś w serca wątpiących nadzielę, że z cierpienia rodzi się pokój, a z odrzucenia rozpaczy "budzi się nadzieja", bądź ze mną w moim doświadczeniu..., abym ufał w miłość Bożą. DZIEŃ 6 Święty Ojcze Pio, ty stałeś się dla nas przykładem posłuszeństwa w wierze, wiedziałeś, że "gdzie nie ma posłuszeństwa, tam nie ma cnoty, tam nie ma dobra i nie ma miłości: gdzie zaś nie ma miłości, tam nie ma Boga. a bez Boga nie idzie się do nieba", bądź moim orędownikiem u Boga, gdy proszę o łaskę... DZIEŃ 7 Święty Ojcze Pio. niestrudzony naśladowco Chrystusa, wszystkich z ufnością proszących o pomoc zapewniałeś, że "otrzymają od Boga laskę świętej wytrwałości", módl się za mną, gdy błagam o łaskę... DZIEŃ 8 Święty Ojcze Pio, wzorze ewangelicznej miłości Boga i bliźniego, ty umacniałeś w ludzkich sercach przekonanie, że Bóg "nie może odrzucić szczerego pragnienia miłowania Go", w imię miłości, która przepełniła twoje życie, wyjednaj mi w niebie dar..., o który cię z ufnością proszę. DZIEŃ 9 Święty Ojcze Pio, Maryja była ci "Matką najmilszą", Ją wystawiałeś "najbardziej spośród wszystkich stworzeń na niebie i na ziemi", przez twoje oddanie Bożej Matce proszę o pomoc w mojej potrzebie... |
:: na skróty...:: statystyka
Uwaga: Ta witryna, podobnie jak większość stron internetowych wykorzystuje pliki cookies. Nie zawierają one żadnych danych osobowych - zobacz więcej na ten temat
|
do góry |
Witryna opublikowana dzięki usługom internetowym Fundacji "Opoka"
|
do góry |